MARYJA!

Znowu w domu Matki Niepokalanej...

Znowu w domu Matki Niepokalanej...


Wreszcie nadszedł upragniony czas powrotu do swego domu - klasztoru. [... ]Br. Innocenty powrócił z więzienia z Warszawy w sobotę 23 XII 1950, po 2 latach i 5 dniach od chwili zabrania... W uroczystość Bożego Narodzenia 25 XII bracia młodzi profesi urządzili mu skromne powitanie (6-7 I 1951). Dla Brata było to jednak wydarzenie na miarę ponownego wstąpienie do Niepokalanowa. Zaraz też przełożeni postanowili wysłać go do rodziny i dla odpoczynku i dla ich pocieszenia. "Przyjechał do nas wieczorem - wspomina bratowa, Zofia - Tamtego wieczoru opowiadał nam, w jakich trudnych warunkach odbywał karę w więzieniu, o ciężkich pracach, które wykonywał i które często były ponad jego siły. Znęcano się nad nim, ponieważ był zakonnikiem".

Odpoczynek nie trwał długo, gdyż w Niepokalanowie czekał na każdego ogrom pracy. Po powrocie z rodzinnych stron, Brat odbył indywidualne rekolekcje w Niepokalanowie Lasku, aby powrócić duchowo do swego ukochanego Niepokalanowa.

Budowano nową, olbrzymią świątynię, funkcjonował wciąż największy na świecie klasztor i działało jeszcze wydawnictwo, działy pracy usługowej oraz duszpasterstwo nie tylko miejscowej ludności. Brat Innocenty otrzymał nowe zadanie: objął z dniem 31 I 1951 obowiązki dziekana nowicjatu braci po br. Beniaminie Szubartowskim. Łączyło się to z formacją licznej grupki młodzieńców, którzy wchodzili dopiero w życie zakonne, by prowadzić braci nowicjuszów na szczyty ideału MI ("Echo Niepokalanowa", 4 II 1951, s. 20). Jednocześnie też zatrudniony był w dziale figurkowym jako pomoc, a wkrótce (od 10 II 1951) w ekspedycji "Rycerza".

Jak bardzo solidnie i odpowiedzialnie Brat podjął się tej misji świadczą liczne materiały, które opracował jako pomoce z życia zakonnego, franciszkanizmu, ascetyki, życia duchowego, pobożności maryjnej, duchowości Rycerstwa Niepokalanej i Ojca Maksymiliana. Zużyte zapiski i osobiste notatki zostawiają ślady częstego i intensywnego z nich korzystania, wprowadzania zmian, udoskonalania i poszerzania zagadnień. Tak pisze br. Czesław Adamiak o swoim dziekanie na nowicjacie:

Funkcja dziekana nowicjatu - a w tym przypadku Brata Innocentego - polegała chyba przede wszystkim na jego obecności wśród nowicjuszów. Ojciec magister nowicjatu był osobą najważniejszą, ale brat dziekan był zawsze z nami. Mieszkał w budynku nowicjackim. Z uwagi na to niemal zawsze był dostępny dla każdego z nas.

Niezbyt wysoki wzrost Brata Innocentego, jego słaby głos, a przede wszystkim jego skromność sprawiały, że był jakby jednym z nas, jakby mało zauważalny, niemniej jednak bardzo szanowany.

Wydawało się że jest człowiekiem najzwyczajniejszym, nikomu nie przeszkadzał, z nikim się nie sprzeczał, nikogo nie obwiniał - ot, był, żył sobie jak gdyby beztrosko, wesoło, tak z chwili na chwilę, jakby bez żadnych aspiracji, bez inicjatywy. Nic z tego. Różne notatki, gotowe teksty postanowień. Które dyskretnie podsuwał nowicjuszom, a które najwyraźniej były jego autorstwa, świadczą o jego wielkiej dyscyplinie wewnętrznej...

Brat Innocenty był jakby matką w naszej rodzinie nowicjackiej. Dobra matka mówi swojemu dziecku o Bogu, pomaga mu czynić znak krzyża świętego, uczy pacierza, prowadzi do kościoła, klęka z nim przed Tabernakulum i objaśnia, że tu mieszka Bóg.

Brat Innocenty względem nas, nowicjuszów postępował bardzo podobnie. Często, jak tylko nadarzała się okazja, mówił nam o Bogu, który jest miłością, o Niepokalanej Matce Pięknej Miłości. Własnym przykładem uczył nas życia zakonnego. Razem z nami klękał niejeden raz na stopniach ołtarza, blisko Tabernakulum, w cichej modlitwie.

"Naprawdę niebo jest w duszy" to zdanie z ust Brata Innocentego słyszałem kilkakrotnie. Wypowiadał je wtedy, kiedy zachęcał nas do oddania się Niepokalanej i do praktykowania tego oddania się w codziennym życiu

8 I 2004 r.

Z okresu jego dziekanowania pochodzą pierwsze wypiski i notatki z pism i wypowiedzi późniejszego św. Maksymiliana Kolbego. Odtąd w zasadzie będzie je opracowywał do końca życia, podejmując różne zagadnienia, myśli i idee Ojca Kolbego, aby je przybliżać ludziom, zwłaszcza rycerzom Niepokalanej, którzy nie mieli jeszcze powszechnego dostępu do pełnego wydania pism Ojca Kolbego. Obowiązki formowania duchowego nowicjuszy w Niepokalanowie były znakomitym, może zamierzonym przez Niepokalaną, przygotowaniem Brata do wielkiej oraz wspaniałej misji wobec Rycerstwa Niepokalanej, zwłaszcza - ale nie tylko - w Polsce - i to w trudnych, komunistycznych czasach walki z wiarą i pobożnością Maryjną. Potwierdzało to aresztowanie bł. Stefana Wyszyńskiego oraz walka z obrazem Jasnogórskiej Królowej Polski. Jednocześnie zaś konsekracja nowego kościoła w Niepokalanowie i przeżywanie setnej rocznicy dogmatu o Niepokalanym Poczęciu NMP oraz ogłoszonego wówczas Roku Maryjnego, to bardzo czytelne i pełne nadziei znaki Boże, które odczytywali ludzie ducha. Takim niewątpliwie był Brat Innocenty, który dalej pozostawał niewzruszonym sługą Niepokalanej Maryi i zachęcał wszystkich do bezgranicznego się Jej oddania. W tych mrocznych czasach Brat nie tracił radości, bo - jak mówił - Niebo jest w duszy, stając się świadkiem coraz nowych dzieł Maryjnych.

Wrażliwość na potrzeby drugiego człowieka Brat Innocenty potwierdzał także przez oddawanie krwi, stając się Honorowym Dawcą Krwi w latach 1961-1964.

ZWIĄZEK
MSZALNY

Każdy może zamówić intencję, która będzie dołączona do Związku Mszalnego, czyli Mszy zbiorowej sprawowanej przez 365 dni w Niepokalanowie.

ZAMÓW

PRZEKAŻ
DAROWIZNĘ

Niepokalanów pragnie kontynuować dzieło św. Maksymiliana. Każdy może wspomóc realizację tego zadania i misji.

WESPRZYJ

MOZAIKA
MĘCZENNIKÓW

Prosimy o finansową pomoc w realizacji tego dzieła.

PRZEKAŻ