MARYJA!

Duchowy pakt dwojga Świętych

Duchowy pakt dwojga Świętych

blue line
W życiu św. Teresy od Dzieciątka Jezus i św. Maksymiliana nie brakowało przeciwności, zawodów, klęsk i cierpienia, goryczy. Ale wszystko było dla nich łaską, darem, okazją, by to wszystko posłużyło dla dobra bliźniego i na jak największą Bożą chwałę.

Wśród porównań św. Maksymiliana i św. Tereski, jedną z najciekawszych jest dogłębna analiza, której dokonał znany mariolog J. F. de Louvencourt w książce Gdy spotykają się święci: Teresa z Lisieux i Maksymilian Kolbe.

Oboje są dla współczesnych czasów swoistym przykładem życia duchowego i są zaliczani do najwybitniejszych mistrzów duchowych. Ich droga do świętości jest dostępna dla każdego. Jest to droga prosta, oparta na bezgranicznym zaufaniu Jezusowi i Matce Bożej. Ufność, oddanie, silna wola, cierpienie i heroiczna miłość łączą ich duchowo. Bracia, którzy znali św. Maksymiliana, mówili, że św. Tereska była dla niego przewodnikiem duchowym. Ojciec Maksymilian odkrył Dzieje duszy w Rzymie podczas studiów. Tą książkę trzymał w swojej podręcznej biblioteczce, czyli wśród przedmiotów codziennego użytku. Lekturę tej książki doradzał innym. W Niepokalanowie w swej celi miał zawsze na biurku obrazek św. Teresy. Modlił się o jej beatyfikację i kanonizację.

Przed wyruszeniem na Daleki Wschód Ojciec Maksymilian odbył pielgrzymkę, której jednym z etapów było Lisieux. Tak opisuje to sam Święty w artykule z 1932 r. Patronka wszystkich misji:

Taki tytuł nadał Kościół św. niedawno zmarłej św. Teresie od Dzieciątka Jezus. I rzeczywiście, nie jest to tylko tytuł, lecz w podróży z Japonii do Indii i z powrotem naocznie przekonywuję się, że nie ma miejscowości, gdzie by szczególniej nie była czczona, nie ma kościoła, gdzie by nie można się było dopatrzyć, a raczej nie rzucał się od razu w oczy wizerunek tej Małej Świętej albo w obrazie, albo w figurze, albo bardzo często w osobnym jej poświęconym ołtarzu. Nie brak też nowych okazałych świątyń, wzniesionych pod jej wezwaniem i powiedzmy otwarcie - za jej staraniem, bo spuszczając rzeczywiście z nieba, jak to obiecała, iście rzęsisty deszcz róż różnorakich łask, pobudza do ofiarności na budowę owych świątyń. Czyż mam i swoje z nią (konszachty) opowiedzieć? - Otóż jeszcze przed jej beatyfikacją i kanonizacją, czytając jej życiorys, powiedziałem jej: Ja wezmę w każdej Mszy świętej Memento (wspomnienie w modlitwie) o Twą beatyfikację i kanonizację, a Ty będziesz się starać o moją misję. Przygotowując pierwszą wyprawę misyjną na Daleki Wschód, gdy już została ona i beatyfikowana i kanonizowana, wstąpiłem do Lisieux i zgłosiłem się do furty klasztoru, gdzie ona się uświęciła, a jej 3 siostry jeszcze przebywają, i prosiłem, by powiedziano siostrze św. Tereni, żeby swej świętej siostrze doniosła, że mam do niej pretensje, bo zawarty był układ i teraz ona już kanonizowana, a moja misja gdzie?... I wkrótce znalazłem się w Japonii. A i teraz w Indiach, gdzie miałem za zadanie rozejrzeć się za nowym Niepokalanowem, trudności tak się spiętrzyły, że utraciłem wszelką nadzieję pomyślnego załatwienia sprawy. Stojąc tak raz przed umieszczoną na półce figurką św. Teresy, u której stóp leżało mnóstwo dużych kwiatów podobnych do róż, modliłem się z pewnym żalem i zakończyłem: zobaczymy, czy pamiętasz. W tej chwili jeden z kwiatów upadł na stojący pod figurką stół. Zrobiło to na mnie dziwne wrażenie, ale pomyślałem sobie: zobaczymy, czy to co znaczy. Od tej chwili nadspodziewanie wszystkie trudności, bez żadnych zabiegów z mej strony, całkowicie zniknęły i sprawa została rozwiązana nad wszelkie oczekiwania, gdyż otrzymuję tam Niepokalanów zaraz do użytku i teren na rozbudowę, i kaplicę sporą, i budynek wystarczający zupełnie na rozpoczęcie wydawania Rycerza po indyjsku.

Jeszcze w 1926 r. Ojciec Maksymilian oficjalnie zawierzył Wydawnictwo Rycerza Niepokalanej św. Teresce. "Wysłałem obraz św. Teresy do zawieszenia w Wydawnictwie" - pisał do brata Alfonsa - "Ufaj Niepokalanej. Ona złamie wszystkie przeszkody i na większe dobro obróci, Ona i cuda czynić potrafi".

Podczas swoich podróży misyjnych nie zapominał Ojciec Kolbe włożyć obrazka Tereski do paszportu lub walizki. Zawsze zabierał jej biografię. Brat Świętego o. Alfons tak o jednym z wydarzeń napisał do mamy: "Donoszę, że Ojciec Maksymilian szczęśliwie do Polski powrócił i jest już w Niepokalanowie z nami. Jechał przez Bolszewię w przebraniu bolszewika, a ponieważ w paszporcie trzymał obrazek św. Teresy, tedy przeprowadziła go szczęśliwie ta święta Patronka po nieszczęsnej Rosji".

Z Dziejów duszy św. Maksymilian powtarzał często jedno zdanie: "Jezus nie żąda wielkich czynów, lecz tylko oddania się i wdzięczności". Braci zachęcał do naśladowania Świętej, do całkowitego zaufania Panu Jezusowi, zwłaszcza w trudnościach: "Cóż więc mamy czynić? Zaufać Bogu. Przez to zaufanie, bez zrozumienia bezpośredniego rzeczy, oddajemy nawet wielką chwałę Bogu, bo uznajemy Jego mądrość, dobroć i potęgę. Zaufajmy więc Bogu, a zaufajmy bez granic. Ufajmy, że jeżeli tylko starać się będziemy pełnić Jego Wolę, nic nas prawdziwie złego spotkać nie może, choćbyśmy i w tysiąc razy trudniejszych czasach żyli".

Ojciec Maksymilian pisał do braci: "Miłość też wzajemna nie polega na tym, żeby nam nikt nigdy żadnej przykrości nie zrobił, ale na tym, abyśmy starali się drugim przykrości nie sprawiać i nabrali wprawy w natychmiastowym i całkowitym przebaczaniu wszystkiego, co nas urazi. To znoszenie się wzajemne stanowi istotę wzajemnej miłości. Podobne słowa znajdujemy u św. Teresy: "Zrozumiałam jak niedoskonale kocham siostry swoje zakonne; o, nie tak ukochał je Pan Jezus! Pojmuję teraz, że prawdziwa miłość polega na znoszeniu wad i błędów naszych bliźnich; na tym, aby się nie dziwić ich niedoskonałościom, a budować każdym najdrobniejszym przejawem cnoty".

Tych dwoje świętych, Tereskę i Ojca Maksymiliana, cechują prostota, pokora i ufność. Wszystko, cokolwiek ich spotkało w życiu, było drogą ku niebu, ku jak największej świętości i swojej, i innych.

Na zdjęciach: rzeczy używane przez św. Maksymiliana Kolbego: książka Dzieje duszy, obrazki św. Teresy od Dz. Jezus, bilet kolejowy.

Oprac. Teresa M. Michałek


Matka Boża Dobrej Rady
Matka Boża Dobrej Rady

Święto Matki Bożej Dobrej Rady zatwierdził papież Benedykt XIII, 25 kwietnia 1727 r., w 260. rocznicę pojawienia się obrazu. Z czasem święto przesunięto na 26 kwietnia, aby nie pokrywało się z uroczystością św. Marka Ewangelisty.

Więcej

Działalność wydawnicza

Margaretki 2024

27 kwietnia - VII Spotkanie Apostolatu Margaretka oraz grup i wspólnot modlących się za kapłanów.

Czytaj dalej...
Post Daniela

29 kwietnia - 5 maja, Niepokalanów, "Jesteście świątynią Boga i Duch Boży w was mieszka".

Czytaj dalej...
Oddaj się Maryi!

4 maja, Niepokalanów - zawierzenia, świadectwa, Gość: Wiesława Kowalska, Modlitwa ekspiacyjna za grzechy przeciwko życiu.

Czytaj dalej...

ZWIĄZEK
MSZALNY

Każdy może zamówić intencję, która będzie dołączona do Związku Mszalnego, czyli Mszy zbiorowej sprawowanej przez 365 dni w Niepokalanowie.

ZAMÓW

PRZEKAŻ
DAROWIZNĘ

Niepokalanów pragnie kontynuować dzieło św. Maksymiliana. Każdy może wspomóc realizację tego zadania i misji.

WESPRZYJ

MOZAIKA
MĘCZENNIKÓW

Prosimy o finansową pomoc w realizacji tego dzieła.

PRZEKAŻ